Stało się, druga fala pandemii okazała się groźniejsza niż pierwsza i spowodowała kolejne lockdowny w wielu europejskich państwach, co z kolei uderzyło w wyceny giełdowych spółek. Inwestorzy ponownie ewakuują się do bezpiecznych aktywów i sprzedają akcje.
W zeszłym miesiącu rynek dotarł jedynie w okolice wsparcia na 1650 pkt i próbował odbić w górę, niestety wzrost zakażeń i widmo kolejnych obostrzeń spowodowało ponowny test tego poziomu, a następnie jego złamanie. WIG 20 zakończył miesiąc z wynikiem 1515 pkt, a więc blisko kolejnego wsparcia, znajdującego się na poziomie 1500 pkt. Po jego ewentualnym złamaniu otworzy się droga do marcowego dołka i szansa na jego pogłębienie.
Wszystko zależy od przebiegu epidemii w Polsce i stopnia zamknięcia gospodarki, który planuje rząd. Czynniki zewnętrzne także będą miały niebagatelne znaczenie, zwycięstwo Joe Bidena w nadchodzących wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, może oznaczać bowiem wyprzedaż na Wall Street. Wszystko z powodu planowanej przez kandydata demokratów podwyżki podatku od zysków kapitałowych. Inwestorzy będą chcieli sprzedać akcje jeszcze w tym roku, aby rozliczyć zysk na starych zasadach. Może to spowodować załamanie amerykańskich indeksów i solidne spadki na pozostałych rynkach. Pogłębienie marcowego dołka nie jest wówczas wykluczone.