Po niemal trzech miesiącach odreagowania indeksy giełdowe są już tak rozgrzane, że rynek przeszedł w fazę stand-by i wyczekuje jakiegoś impulsu do rozpoczęcia korekty. Takim wyzwalaczem może być kolejna fala pandemii, upadająca wiara w szybkie zaszczepienie całej populacji, czy słabsze od oczekiwań wyniki kwartalne spółek.
Sygnały sprzedaży są już widoczne na wykresie indeksu WIG20, który dotarł do ważnego oporu, z którego rozpoczął się marcowy spadek.
Wyraźna reakcja rynku w tym punkcie, czyli zasłona ciemnej chmury na wykresie tygodniowym sugeruje dalsze spadki. Ich zakres może sięgnąć kluczowego wsparcia na 1850 pkt, po czym prawdopodobnie nastąpi kolejny atak na wskazany na wykresie opór. Warto zatem teraz upłynnić aktywa, uzbroić się w cierpliwość i poczekać na właściwy poziom ponownego wejścia na rynek.