Zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami Bank Rezerwy Federalnej, na grudniowym posiedzeniu, po raz czwarty w tym roku podniósł stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych o 25 pkt bazowych, do przedziału 2,25-2,50%. Zmienił również prognozy podwyżek na przyszły rok.
Nowy „dot plot” jest bardziej gołębi niż wcześniejsze i zakłada tylko dwie podwyżki stóp procentowych w przyszłym roku. Na koniec 2019 roku projekcja mediany środka przedziału stopy funduszy federalnych wyniosła 2,9%, natomiast na koniec 2020 i 2021 roku 3,1%. Projekcja zmieniła się więc o 20-30 pkt. w stosunku do poprzedniej.
Na konferencji prasowej prezes FED Jerome Powell podkreślił, że amerykańska gospodarka znajduje się w dobrej kondycji i zapewnił, że kolejne podwyżki stóp procentowych są niezagrożone, choć stopy procentowe są już blisko poziomu neutralnego, powyżej którego polityka monetarna zmienia się na restrykcyjną. Dla kolejnych podwyżek stóp procentowych ważne będą napływające dane z amerykańskiej gospodarki, a także wydarzenia na światowych rynkach finansowych.
Rynek na te informacje zareagował umiarkowanie, dolar umocnił się, choć nie był to spektakularny ruch. Dwie podwyżki nieco rozczarowują, ale wobec prawdopodobnego braku podwyżek w przyszłym roku ze strony EBC, mogą być i tak wystarczającym paliwem dla umocnienia się dolara.