Federalny Komitet ds. Otwartego Rynku (FOMC) podniósł stopy procentowe o 25 pkt bazowych, do poziomu 0,75-1,00%. Oświadczenie FOMC nie wywołało jednak pozytywnego wrażenia na rynku i dolar osłabił się do wszystkich walut.
Niektórych może zaskakiwać ta reakcja dolara, wszak to podręcznikowy przykład, podniesienie stopy procentowej przez bank centralny powinno skutkować umocnieniem się danej waluty. W tym przypadku jednak skutek był odwrotny, gdyż podwyżka była już wkalkulowana w kurs, a rynek zareagował na zapowiedź przyszłych działań Komitetu. Oczekiwano bardziej jastrzębiego nastawienia i wskazania szybszej ścieżki normalizacji polityki monetarnej, nic takiego jednak się nie stało. Rozczarowanie było tym większe, że jeden z członków Komitetu, Neel Kashkari, zagłosował za utrzymaniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Natomiast z tzw. fedokropek (fed dots, czyli rozkład oczekiwań członków FOMC, względem pożądanego poziomu stopy funduszy federalnych na koniec roku) wynika, że jeden z członków Komitetu chciałby pozostawienia ich na takim poziomie aż do 2019 roku…
Wszystko to sprawiło, że dolar mocno się osłabił w stosunku do euro i innych walut. Choć tegoroczne dwie podwyżki o kolejne 25 pkt bazowych każda wydają się niezagrożone, to tempo normalizacji polityki monetarnej jest dość ostrożne.
Dolar może liczyć teraz na wsparcie nowego prezydenta i jego zapowiedź, dotyczącą polityki fiskalnej, a także inwestycji infrastrukturalnych. Rynek oceni jak bardzo te propozycje mogą wpłynąć na rozwój gospodarczy Stanów Zjednoczonych i ewentualną korektę tempa podnoszenia stóp procentowych przez FED.