Na Warszawskim parkiecie zapanował prawdziwie niedźwiedzi sentyment, indeks WIG20 spadł w ostatnim tygodniu prawie 6%, a w całym kwietniu stracił niemal 15%. Spadki są rzecz jasna pochodną sytuacji za naszą wschodnią granicą, ale nie tylko, rosnące stopy procentowe skłaniają inwestorów do odpływu w bezpieczniejsze aktywa.
Wykres WIG20 nie pozostawia złudzeń, indeks po wojennym spadku wykonał korektę, po czym zawrócił i zmierza do poziomu zniesienia fibo 38,2% na wysokości 1700pkt. Tylko jakiś niezwykły zwrot akcji mógłby go powstrzymać od pogłębienia spadków. Sytuacja natomiast wygląda tak, że banki są obecnie na cenzurowanym, ze względu na rosnące stopy procentowe i ich kondycja może ulec pogorszeniu przez coraz to nowe pomysły ulg dla kredytobiorców. A to przecież one stanowią o sile głównego giełdowego indeksu. Pozostałe spółki też prezentują się niepewnie, branża odzieżowa i handlowa może ponieść straty wobec słabnącej konsumpcji, zaś spółki paliwowe będą musiały przygotować się na droższą ropę spoza Rosji. To wszystko wpłynie na ich wyceny i sam indeks. Rekordowa inflacja i kolejne podwyżki stóp procentowych mogą również dopełnić czary goryczy. Niedźwiedzie będą miały swoje pięć minut.