Eksplozja entuzjazmu na rynkach finansowych, jaka miała miejsce po wygranej Trumpa w wyborach prezydenckich, dawno minęła, zastąpiło ją rozczarowanie i zniecierpliwienie. Zapowiadane przez Trumpa reformy, czyli likwidacja Obamacare, pakiet fiskalny i wzrost inwestycji infrastrukturalnych nie zostały dotąd zrealizowane, a perspektywy ich wdrożenia wydają się mgliste. Co więcej, Trump zraża do siebie kolejne państwa i ma poważne problemy, związane z oskarżeniami o współpracę z Rosjanami przy swojej kampanii wyborczej. Niektórzy grożą mu nawet wszczęciem procedury impeachmentu.
Jednak amerykańska gospodarka ma się dobrze i nie zwalnia tempa, dzisiejszy odczyt PKB na poziomie 3%, a więc nieco powyżej oczekiwań, oznacza spore ożywienie gospodarcze. Rynek pracy także wysyła pozytywne sygnały. Zatem wiele wskazuje na to, że to właśnie Trump jest największym problemem Ameryki i to jego działania albo ich brak, odstraszają od kupna amerykańskiej waluty. Z jednej strony mogłaby być to strategia osłabiania waluty, aby wzmocnić eksporterów, ale czy z drugiej strony nie zostanie przy tym nadwyrężony wizerunek i powaga państwa? Państwa, które jest przecież największą światową gospodarką i decyduje o globalnej polityce. Niestety wydaje się, że z Trumpem na czele Ameryka traci na wartości pod każdym względem i nawet jej dobre wyniki gospodarcze mogą być przyjmowane przez inwestorów z rezerwą.
Dla amerykańskiej waluty oznacza to przecenę, obserwowaną od początku roku i podsycaną przez kolejne wypowiedzi amerykańskiego prezydenta oraz nieco bardziej gołębi ton niektórych członków FED. Para EUR/USD osiągnęła dzięki temu niespotykany dawno poziom 1,20. Został on wprawdzie odrzucony, ale niewykluczone, że po korekcie może być ponownie zaatakowany. Szczególnie jeśli w sposób emocjonalny i niezbyt roztropny przemówi pierwszy człowiek w Ameryce. W co gra Trump? Tego chyba nikt już nie jest w stanie przewidzieć, a inwestorzy i świat finansów bardzo nie lubią nieprzewidywalnych zdarzeń, uciekają wtedy do aktywów stabilnych i bezpiecznych, takich jak złoto, euro, frank, czy jen.