Problemy tureckiej gospodarki stają się powoli groźne dla całego świata. Spadek wartości tureckiej liry, jaki został ostatnio odnotowany, a także wzrost rentowności tureckiego długu (do rekordowych 22.820%), oznaczają poważne kłopoty dla tamtejszej gospodarki. Turcja ma bowiem spore zadłużenie zagraniczne, denominowane w dolarach (350 mld $) i deficyt budżetowy na poziomie 57 mld $. Gwałtowny wzrost kursu dolara oznacza więc ogromny wzrost kosztów obsługi długu. Do tego należy dodać zaangażowanie dużych europejskich banków w tureckie obligacje (Banko Bilbao, eUniCredit, BNP Paribas) i już rysuje się nowy potężny kryzys finansowy.
Prezydent Recep Tayyip Erdogan, który niedawno został wybrany na kolejną kadencję, prowadzi bardzo niebezpieczną grę. Wpływa na bank centralny, podważając jego niezależność, aby nie podnosił stóp procentowych przy szalejącej w kraju inflacji (16%). Jak twierdzi jest zwolennikiem teorii, wedle której im niższe są stopy procentowe, tym niższa jest inflacja. Teorii tej nie podzielają zagraniczni inwestorzy, którzy w panice wyprzedają turecką walutę i dług. Do silnej wyprzedaży przyczynił się również Donald Trump, nakładając na Turcję cła za uwięzienie amerykańskich obywateli. Turcji przyszedł z pomocą Katar, który zainwestuje tam 25 mld $, jednak to może nie wystarczyć. Niezbędne będą cięcia budżetowe, największe w tym stuleciu. Turcja odrzuciła propozycję zwrócenia się o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, jako że kraj ten jest niezwykle ważnym ogniwem międzynarodowego handlu i polityki.
Turecki kryzys ma także wymiar polityczny, Turcja jest przecież członkiem NATO, której armia stanowi sporą siłę w sojuszu. Jest też wciąż kandydatem do przystąpienia do Unii Europejskiej. Nieodpowiedzialna i autorytarna polityka Erdogana może doprowadzić Turcję na skraj przepaści, a europejskich sojuszników pogrążyć w nowym kryzysie finansowym. Kryzys ten odczułaby również Polska, która wespół z Turcją zaliczana jest do jednego koszyka państw – Emerging Markets.